niedziela, 21 lutego 2010

RECENZJA FUEL

Czasami człowiek tak napali się na jakąś grę. Czeka, czeka, czeka… Aż w końcu wielki dzień, premiera i co? Wielki zawód. Tak było ze mną w przypadku FUEL.




Wielki zawód

Twórcy od początku obiecywali świetną wyścigówkę, w której będziemy mogli jeździć po wielkim otwartym świecie i zmierzać się ze zmiennymi warunkami pogodowymi jak np: tornada. Niestety wszystko skończyło się na obietnicach. Nie wykorzystali dwóch zasad polityków 1 Zawsze dotrzymuj obietnic 2 Nigdy ich nie dawaj… Sprawili tym samym zawód wielu graczom w tym mnie.


Samemu przez pustkowia

Fabuły w grze jako takiej nie ma. Chodzi w niej mniej więcej o to: Ziemia została zniszczona przez zmieniające się warunki pogodowe i wszyscy ludzie musieli się z niej ewakuować. Zostali tylko najwięksi frajerzy, którzy zapewniają rozrywkę tym najbogatszym, przez ściganie się w niebezpiecznych warunkach. Dostają oni za to pieniądze, a walutą w grze jest paliwo. Wygrywa tylko ten , który zajmie pierwsze miejsce co doprowadza do częstych frustracji(o których za chwilę). Za wygrane na różnych poziomach trudności dostaje się odpowiednią ilość gwiazdek. Ławy – 1, średni – 2, trudny – 3. Od razu radzę pierwsze wyścigi zaliczać na trudnym, bo z czasem ich poziom trudności wzrasta. Warunki pogodowe są też kiepskie. Burza to zwykłe czarne plamki na ekranie (widać to po przyjrzeniu się), które pojawiają się i znikają. Jest tylko jedna misja z tornadem, która jest beznadziejna i pełna skryptów, typu podjedziesz tu to, to się zacznie walić. Przez co nie doświadczymy tego w jeździe dowolnej. Co do jazdy dowolnej mamy do dyspozycji jakieś 14000 km kwadratowych, po których możemy sobie dowolnie jechać. Niestety trzeba najpierw dane elementy mapy odblokować przez zdobywanie wspominanych wcześniej gwiazdek. Przejechanie z jednego rogu mapy do drugiego zajmuje sporo godzin, więc radzę używać helikopterów, które mogą nas przenieść z jednego lotniska do drugiego.



Pimp your driver and car

W grze możemy ubrać swojego kierowcę w różne przedmioty zdobywane w grze np: hełm pilota odrzutowca, lub do kask do paintballa. Samochody tuningować, ale tylko jeżeli chodzi o lakier, a różne wzory można znaleźć w ukrytych miejscach na mapie. Jak już jesteśmy przy samochodach to trzeba twórców pochwalić. Są naprawdę różnorodne. Od buggy, monstertracków, i ciężarwki, po kłady i motory. Najlepiej sprawdzają się terenowe buggy, bo świetnie sobie radzą w trudnych warunkach.



Oby do mety

Wyścigi w grze są byle jakie. Trzeba w nich przejechać przez punkty kontrolne i tyle. Nie ma narzuconej drogi, więc nic nie stoi na przeszkodzie aby zjechać na pobocze. Wolał bym żeby zamiast tych kilkuset wyścigów, było z 30 torów(tylko porządnych) , bo te które są w grze były chyba robione przez dzieci. Jak mówiłem wcześniej wygrywa tylko pierwszy. Nie daruje tego grze. Raz jechałem prawie przez całą mapę pierwszy i na ostatnim zakręcie 20-sto minutowego wyścigu wpadłem w poślizg i wypadłem z drogi. Od razu skorzystał z tego cały sznur jadący za mną i byłem 9-ty. Prawie rozwaliłem sobie przez to pada, bo chciałem rzucić nim w ścianę, ale się opanowałem, a takie akcje w grze to norma.



Al przeciwników jest beznadziejne! Kiedy jedziemy pierwsi ustawia się za nami sznur samochodów, a kiedy ostatni to ci pierwsi dostają jakiegoś nitra i wyprzedzają nas o prawie pół(!) trasy. Kierowcy maja też dziwny kodeks honorowy, czasami ścigasz lidera przez parę minut, a potem on zwalnia i daję się wyprzedzić.



Widoczki

Co do grafiki jest taka sobie, ale rekompensuję to twoje pole widzenia. Kiedy wchodzimy( a raczej wjeżdżamy) na jakiś wysoko położony punkt widokowy to mamy przed sobą widok paru niezłych kilometrów. Wielki plus grze daje różnorodność świata. Nie zobaczyłem jeszcze dwóch takich samych miejsc w grze. Od pustyń na których leżą wraki statków(czyżby globalne ocieplanie), do elektrowni atomowej po wycieku, bo wszystko dookoła jest takie szare i obumarłe. Wrażenie robi oświetlenie(co widać na scrrenach), a szczególnie w nocy. Nad horyzontem świeci niebieski księżyc z rzuca trochę światła w ciemnościach. Co do muzyki to krótko: jest dziadowata i od razu radzę ją wyłączyć. Lepiej puścić cos z własnej kolekcji.



Podsumowanie

Podsumowując nie polecił bym tej gry nikomu. Chyba, że spodobał mu się Motorstorm to jest szansa, że da radę ukończyć grę. FUEL jest strasznie nudny, więc ostrzegam. Zmarnował mi sporo godzin życia i za to taka ocena. O i zapomniałem dodać, że kupujecie na własną odpowiedzialność, bo nikt w odszkodowaniu nie kupi wam nowej klawiatur/pada.


PLUSY
+widoki
+samochody
+ubieranie kierowcy


MINUSY
-muzyka
-kto pierwszy ten lepszy
-głupie Al. kierowców


OCENA KOŃCOWA 6/10

2 komentarze:

  1. Witam.Co do gry to nie mogę się wypowiedzieć gdyż w nią nie grałem(choć mam ją od jakiegoś czasu)ale co do jakości wpisów mogę, więc:
    dzięki tobie rafozaur można dowiedzić się dużo o grach które chce się kupić a jak wiadomo tanie nie są,
    wpisy są git,screny również,
    Powodzenia i czekam na nowe wpisy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki:)
    PS. Wolę RAFI nie Rafozaur. Nazwa w linku była wpisana na szybko i nic innego nie mogłem wymyślić.
    Pozdro dla wszystkich moich czytelników:)

    OdpowiedzUsuń