ZAPOWIEDŹ WŁADCA PIERŚCIENI: WOJNA NA PÓŁNOCY

Pierwszy tom powieści J.R.R. Tolkiena "Władca Pierścieni" ukazał się światłu dziennym w roku 1954. Książka szybko zyskała popularność w wielu krajach całego świata i do dziś jest jedną z najbardziej cenionych pozycji w gatunku fantasy. Sukces książki przyczynił się do wydania w 2001r jednego z trzech filmów pt: "Władca Pierścieni Drużyna Pierścienia", a także w późniejszym okresie wielu gier rozmaitych gatunków.



Do tej pory wszystkie gry z "Władca Pierścieni" w tytule kojarzone były z Electronic Arts. Tym razem jednak sprawa wygląda inaczej, gdyż Warner Bros udało się wykupić licencję do tej zacnej serii. Niedługo potem zapowiedziana została nowa gra w uniwersum Śródziemia - Władca Pierścieni Wojna na Północy.

Jest świat

Fabuła gry opowiada o tytułowej wojnie na północy. Otóż garstka śmiałków postanawia powstrzymać nadciągającą z mroźnej północy armię potwornego Władcy Ciemności - Saurona. Akcja gry toczy się równolegle do tego co mogliśmy zobaczyć/przeczytać w filmach/książkach Tolkiena, który postanowił jednak skupić się na przygodach drużyny pierścienia, więc nie próbował się wgłębiać w to co wydarzyło się w północnej części Śródziemia. Daje to twórcom gry (Snowblind Studios) ogromne pole do popisu, ale obiecują, że będą wiernie trzymać się pomysłów zawartych w książkach i jednocześnie w grze znajdzie się miejsce dla powiązań ze znanymi nam przygodami drużyny pierścienia.

Jest Gameplay

Władca Pierścieni Wojna na Północy jest typowy, slasherem z elementami RPG. Jak przystało na gry z tego gatunku standardowo przed wyruszeniem w drogę naszym pierwszym zadaniem będzie wykreowanie naszej trzyosobowej drużyny. W jej skład wejdą ludzki zwiadowca Eradan, elfka ze zdolnościami magicznymi Andriel, oraz wojowniczy krasnolud Farm. Niestety możliwości edytowania postaci ograniczają się tylko do zmiany wyglądu, a cała reszta (płeć, rasa, profesja) są z góry ustalone przez twórców. Każdy z bohaterów będzie posiadał własne specjalne umiejętności, które pomogą nam w odnalezieniu specjalnych "znajdziek". Zwiadowca widzi ślady zostawione przez wrogów, mag magiczne miejsca, a wojownik przejścia w ścianach.

Jest drużyna bohaterów

Poszczególni bohaterowie posiadają odpowiednią dla swojej klasy paletę zdolności, lecz gra pozwala na ich dowolny wybór (oczywiście w pewnym zakresie). Nie musimy więc ograniczać się do czysto stereotypowych rozwiązań i równie dobrze możemy stworzyć walczącego wręcz maga, czy strzelającego z kuszy wojownika. Wybierzemy także naszym postacią odrębny ekwipunek, który zdobędziemy z pokonanych wrogów, lub kupimy od kupców, których znajdziemy neutralnych punktach takich jak osady. W osadach będą czekać na nas także tzw NPCe, u których podejmiemy się różnorakich misji pobocznych. Wracając do ekwipunków- twórcy gry wpadli na ciekawy pomysł. Otóż nasze uzbrojenie będzie zmieniać się razem z naszymi postępami w grze i wybranymi umiejętnościami. Wykluczy to problem z głupio wyglądającymi postaciami w różnokolorowych zbrojach tylko dlatego iż dodają one +10% do pancerza. Gra ma oddać nam duża swobodę, a sam świat będzie w pewnym stopniu otwarty. Dlaczego "w pewnym"? Dlatego, że będziemy mogli dowolnie przemieszczać się tylko pomiędzy odwiedzonymi wcześniej miejscami, które mają dość liniową strukturą. Jeśli już przy lokacjach jesteśmy warto wspomnieć, że odwiedzimy między innymi Mroczną Puszczę, Shire, czy elfią krainę Rivendel.

Jedną z głównych części rozgrywki jak przystało na RPG są rozmowy. Tych w najnowszej odsłonie cyklu na pewno nie zabraknie, a wręcz przeciwnie będzie ich multum. Tylko w ten sposób dowiemy się coś na temat bieżącej misji czy to głównej czy pobocznej. Co ciekawe rozmowy możemy pokierować w różny sposób i mają mieć wpływ na to co wydarzy się na ekranie, a sam ich system będzie przypominał ten znany z Mass Effect (na górnej i dolnej stronie koła znajdą się wybory, odpowiednio dobre i złe, oraz neutralne po środku, a naszym zadaniem będzie nakierować na nie kursor/gałkę).

Jest brutalnie

Wojna na Północy jest pierwszą odsłoną serii, która posiada klasyfikację wiekową 18+. W grze doświadczymy prawdziwej orgii latających rąk, nóg, głów, a także przelejemy całe wiadra krwi. Walka z przeważającymi siłami wroga, będzie prawdziwym sednem gry i oczywiście musi być efektowna. Pomogą w tym długie serie ciosów, oraz bullet-time`y kończące daną sekwencję. Niestety problemem jest to, że walka ogranicza się tylko do dwóch przycisków, oraz ciosów specjalnych, które do ponownego użycia będą wymagały odczekania chwili, lub dwóch. Ludzie z Snowblind Studios powinni coś z tym zrobić. gdyż po pewnym czasie wciskanie do oporu 1/2 klawiszy stanie się nużące. i czeka nas ten sam problem, który zaważył na porażce jednej z odsłon o podtytule "Podbój" ( z angielskiego "Conquest") - czyli wszędobylska monotonia.

Jest co-op

Najważniejszą częścią gry będzie kooperacja, pod którą stworzona została cała rozgrywka. Jak wcześniej wspomniałem wejdziemy w kamasze trzyosobowej drużyny. Pomiędzy jej członkami, można się przełączać w kluczowych momentach, ale nad dwoma pozostałymi przejmie kontrolę sztuczna inteligencja. Nic nie stanie jednak na przeszkodzie by w potrzebie pomogli na dwaj koledzy czy to na podzielonym ekranie, czy poprzez łącze internetowe.

Jest na co czekać

Najnowsza odsłona cyklu "z Władca Pierścieni w tytule" zapowiada się na kawał niezłej brutalnej gry z o wiele cięższym klimatem niż to miało miejsce w innych częściach. Hack&Slash z elementami RPG w świecie Śródziemia to jest to na co czekaliśmy. Już niedługo w 2011r wyruszymy wraz z naszą trzyosobową armią przeciw niezliczonym hordom Saurona, by (po raz kolejny) uratować ludzkość/elfiość/krasnoludzkość.

P.S. Prawdopodobnie jest to jeden z moich ostatnich wpisów na tym blogu. Brak czasu i zaległości w szkole sprawiły, że po prostu nie mam czasu na moje hobby:( Bez odbioru.